Trochę ogarneło go zdziwko, bo sobie wszystko inaczej rozplanował, ale nie zamierzał jej odganiac od siebie czy coś. Właściwie to nawet pasowała mu takie zakończenie. Miał tylko nadzieje, że sąsiedzi nie wyjdą z domów i nie zaczną sapac;/ Przyciągnął ją do siebie i macając tyłek jej oczywiście odwzajemniał namiętnie pocalunki. Między macankami dał rade jakos otowrzyc drzwi i weszli nawet do srodka!

sapiący sąsiedzi pewnie czekali już na nich w jego mieszkaniu. uznała, że heath ma świetne usta i że mogłaby je całować bez końca, wydawał jej się taki młody i niewinny.. przynajmniej dopóki nie macal jej po tyłku. potem był już tylko mlody i gorący.. jakos w przedpokoju zgubiła swoje buty, przez co prawie się wywaliła, ale całe szczęście heath był tam, gdzie byc powinien i mogła się go trzymac ile wlezie i za co by tylko miala ochote. poki co trzymala sie jego karku, druga reka macajac go po prawym pośladku.

Nie zauważył sąsiadów czekających w salonie. Bo chyba nie byli tacy chamscy zeby pchac sie do jego sypialni. Aczkolwiek nie odrywajac od niej twarzy i rak zaniósł ją na swoich rekach do jego sypialni. Udalo mu sie nawet nie uderzyc jej glowa we framugi drzwi czy cos takiego. Polozyl ja na łóżku i pozbawił samego siebie kurtki oraz koszulki. Nachylił się nad nią żeby dalej ją pocałowac. Chciał jej nawet powiedziec, że już dawno o tym marzył. żeby ją przeleciec;/ w końcu był tylko niewyżytym nastolatkiem przy niej.

zachichotała, bo była pod wrażeniem tego, jaki heath był silny i wspaniały, zastanawiała się, czy nie był jakims robolem na budowie, ale potem sobie przypomniala, ze jeszcze chodzil do szkoly. pewnie w ogole nie pamietala, że heath to heath od precli, bo robila sie zapominalska po tych wszystkich rzeczach. błądzila dłońmi po jego klatce piersiowej (schodowej napisalam przez tych sasiadow;/), a potem po plecach, stwierdzajac, że wciąż jeszcze miala na sobie kurtke, a że zrobiło jej sie calkiem goraco przez heatha (glupi grzejnik) to na moment odsunela go od siebie, by odrzucic tą kurtke na bok.

Heath był dżejkobem;/ Przyglądał się jej jak zdejmuje kurtkę. Uśmiechał się przy tym lekko, bo był podjarany wizją seksu ze starszą kobietą. Nigdy tego nie robił ale sie nie pochwali. Pomógł jej zdjąc koszulkę czy co tam miała na sobie pod kurtką. Nie mógł patrzec jak sie biedna męczy. Jak już wspólnymi siłami się uporali to nachylił się nad nia żeby obcałowac jej brzuch, cycki i szyję. Był przy tym delikatny i zmysłowy, miał w tym wszystkim wprawę. ;/ Wrócił do całowania jej ust, a rekoma już majstrowal przy jej spodniach.

ze starsza kobieta <3. nigdy tego nie robil w sensie ze byl prawiczkiem?;o miala sukienke, więc chyba obylo sie bez majstrowania przy jej spodniach. chyba, że zapobiegawczo miała pod sukienka spodnie, ale nie sądze. ona w kazdym razie mogla sobie pogrzebac przy jego rozporku, chyba że mial spódniczke, bo to roznie bywa, w kazdym razie rozpiela jego rozporek, ale uznala, że ze ściągnieciem spodni sama sobie i tak nie poradzi, więc oddała sie pocałunkom, wzdychając jakos seksi i w ogole... pewnie mruczala jak moj kot, jak się go mizia po brzuchu.

nie! w sensie pierwszy raz ze starszą kobietą! nie móglby chyba nalezec do liceum dla zbuntowanych gdyby był prawiczkiem. to by było nie na miejscu;/ to jak miała sukienkę to już jej pewnie nie miała. Uśmiechnął się przy pocałunku, bo myślę, że uśmiechanie się przy pocałunkach jest calkiem seksi sprawą. Trochę się obraził, że sam musiał się zając swoimi spodniami, ale zapomniał o obrażaniu się. Oderwał się od niej na chwilę, żeby je zdjąc szybkim ruchem. Był harym poterem w takich sprawach. Zdjął jej cyckonosz i zaczął jej macac cycki calując jej szyję. ok.

dlatego sie zdziwilam.. heath po prostu mial spodnie na jakies zatrzaski jak striptizerzy czy cos. moja kolezanka miala takie dresy na wf. sapnęła z tego wszystkiego, ale nie jakos oblesnie jak pies, raczej jak napalona, rudowlosa dziewoja, a potem wsunela dlon w jego bokserki, by sprawdzic, czy wszystko miał na miejscu. nie chciala, by sie okazało, że heath jest na przyklad kobieta, bo przeszedl niepełna operacje zmiany płci czy cos. ale nie byl kobieta, wiec nawet mu te bokserki ściągnela!

HAHAHAHA zatrzaski. Nie wiem czemu mnie tak rozśmieszyly. Ok nieważne. Na szczęscie był mężczyzna. Udało się jego rodzicom. Skoro ona mu zdjęła bokserki to on jej zdjął majtki. I uznał to całe ściąganie majtek za znak do tego, że mogą się seksic więc w nią wszedł. Nie odliczał czy coś żeby się nie obraziła, że traktuje ją jak zabawę ;/ Dobra. I seksił ją całując jej usta i szyję. Macał też przy okazji jej uda i cycki.

stwierdzila w pelni zadowolona, ze heath nie jest wcale takim gówniarzem. jęknęła nawet, coby podbudować jego ego, i złapała go za ramię, wbijąc mu w nie swoje calkiem dlugie paznokcie w kolorze czerwonym, bo lubila kolor czerwony, a potem nawet objęła nogami heatha w biodrach, przymykajac oczy, bo wolala je zamknac niz na przyklad patrzec na jego sufit, poza tym wpadaly jej do oczu włosy, nad którymi w łóżku zawsze tracila kontrole. powinna je wytresowac jak jakies węże.

Podbudowała jego ego tymi jękami. Mało co a by się uśmiechnął sam do siebie. A tak to tylko dalej ją seksił. On też zamknął oczy, bo miał przed sobą obrazek jezusa, a nie lubił jak Jezus patrzyl co on robi. Wstydził się tego. Żartuje, przeciez nei był uduchowiony czy coś. Przygryzł lekko jej ramie i zrobił jej nawet malinkę na szyi taki był podjarany całym tym faktem. I zaraz jakoś doszedł, bo w końcu jednak był nastolatkiem i nie mógł wytrzymac zbyt długo. Życie.

potem będzie musiała go okrzyczeć za ta malinkę, bo przez niego będzie zmuszona chodzić po domu i w pracy w chustce na szyi,bo jej ciocia była nietolerancyjna i była przekonana, że billy byla wieczna dziewica i że nie zadawała się z chłopcami. ona pewnie tez doszla, mimo że heath był tylko nastolatkiem. - ooooch, heath - sapnęła z tego wszystkiego i usmiechnęła się do siebie calkiem szeroko. chociaz pewnie usmiechala sie bardziej do jego sufitu. pewnie mial sowy i nietoperze pod sufitem.

postaci zuzi zawsze sie pierwsze rzucaja na cudze postaci hihihi

Opadł obok niej i był z siebie dumny. Postanowił, że skasuje swoje konto na sympatia.pl. Nie wiem co to ma do rzeczy, ale tak zrobi. -hehe. -powiedział tylko i cmoknął ją w policzek. Ubrał bokserki, bo nie lubił leżec nago;/ Przykrył ich kołdrą, bo nei wiedział czy ona lubi leżec odkryta i naga. -Mam nadzieję, że zostaniesz na śniadanie. -powiedział głosem pełnym nadziei, bo serio sobie robił nadzieje, że nie pójdzie teraz do domu do ciotki żeby go obgadac jaki byl itp.;/

szczerze mówiac to strasznie lubila leżeć odkryta i naga, ale nieczęsto miała kiedy okazje takie leżenie praktykowac, biorac pod uwagę to, że mieszkała z ciotką, a większość facetów uznawała, że billy by bez kołdry zmarzła. albo brzydzili się jej ciała i uznawali, ze lepiej będzie, jak je zakryją. podejrzewała, że tak bylo tez tym razem i heath się jej brzydził. całe szczęście nie miala zamiaru płakać mu w łózku, najwyzej potem w lazience. - hmmmm - udala, że się zastanawia, przewracając się na bok, by miec na niego lepszy widok. - zostanę. ale mam nadzieję, że nie bedziesz spał na kanapie, heath - powiedziala, gladzac go po ramieniu. leciala na jego miesnie...

Zaczął bawic się jej oczami i przyglądał jej się kiedy tak ciężko myślała. Pewnie jaral go widok kogoś kto myśli. Jemu to rzadko wychodziło więc cudze myślenie było jego fetyszem. Uśmiechnął się szeroko i pocałował ją w nos. -Nieee. Jeśli tylko będziesz chciała to zostanę tutaj. -przytulił ją do siebie i przymknął oczy. Myślał o jej cyckach teraz, bo był tak blisko nich... -Zrobię ci nawet śniadanie. -zaoferował się skoro już był takim kucharzykiem.

pewnie wyczytala w jego glowie, ze lubil myślących ludzi, więc teraz wciąż będzie udawała, że mysli. roześmiała się w jego ramię, ktore potem pocałowała dwa razy i czula sie przy tym calkiem fajnie i bezpiecznie. jak jadac samochodem z zapietymi pasami. - nie chce cię tu. spieprzaj na kanapę, bo będziesz mi zabierał kołdrę - zażartowała, a potem ugryzla go w prawego suta. delikatnie.. - i nie mow za bardzo o sniadaniu, bo zaczne u ciebie codziennie nocowac! - pogroziła mu.

-Właściwie to nie mam nic przeciwko. -zaśmiał się. mówił oczywiscie o tym gotowaniu a nie o spieprzaniu na kanape. a potem zasnal, bo sie zmeczyl seksem. i ja ide bo praca joł ;/

zasnela pewnie tez! dobranoc