|
|
Autor | Wiadomość |
---|
adrien drakula
Liczba postów : 149 Reputation : 3 Wiek : 33
| Temat: Lindenhof Sro Sie 25, 2010 8:21 pm | |
| |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 1:52 pm | |
| próbował ukraść zajebisty parasol jednemu z grających w szachy gaszków, dlatego czołgał się po żwirku i muchomorku w jego stronę. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 1:55 pm | |
| addison wracała tędy z kolejną kawą w tym dniu i zobaczyła ogromną szachownicę, która jej się spodobała, ale super, pomyślała i w ogóle. patrzyła na grających |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 1:57 pm | |
| na drodze do sukcesu stanęły buty addison, także odchrząknął i podniósł się z ziemi, otrzepując tiszert z monkey manem, którego był pewnie fanem po obejrzeniu skinsów, ale wolał nie umierać jak chris.. aha - stoisz mi na drodze - oznajmił, marszcząc brwi. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:05 pm | |
| odwróciła się w stronę dochodzącego głosu - no i co z tego - wzruszyła ramionami ale się przesunęła w bok - mówi się w takim układzie 'przepraszam' jeśli nie wiesz - przyjrzała się dokładniej ejronowi po czym odwróciła wzrok, który utkwiła w mężczyźnie dłubiącym w nosie/drapiącym się po nosie. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:08 pm | |
| -aha? - uniósł brwi, które w związku z tym przestał marszczyć i zerknął na addison jakby usiłowała wcisnąc mu książeczkę jehowych - stałaś mi na drodze. chciałem zabrać parasol, a teraz facet go zabrał. przez ciebie - zaakcentował ostatnie słowa, wbijając w nią wzrok aka wyłapując jej wzrok, który od niego odwracała. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:11 pm | |
| sama kradła, hehe - co? bo to może parasol tego mężczyzny. ty złodzieju - syknęła i obrzuciła go lodowatym spojrzeniem - w ogóle, pogoda jest piękna więc po co ci kraść parasol, ale sobie wybrałeś rzecz do kradzieży - przewróciła oczami i skrzyżowała ręce na piersi. troszkę się przestraszyła aaron'a bo był troszkę wkurwiony, że tak napiszę. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:12 pm | |
| przewrócił oczami, cofając się o krok, bo naruszała jego prywatną przestrzeń. w każdym razie pstryknął palcami, sięgając do kieszeni po paczkę papierosów, zapalając jednego - co z tego, że nie pada? carrie bradshaw miała taki w jednym odcinku - powiedział to takim tonem, jakby oskarżał ją o ogromną niewiedzę narodową itp itd haha. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:22 pm | |
| - a co mnie obchodzi carrie? - oburzyła się - a te fajki też pewnie ukradłeś! - odwróciła się na pięcie i odeszła parę metrów dalej. nie wiedziała właściwie co mówić, dziwny był i tyle, o. pewnie addison nawróci się i będzie dobrym człowiekiem, oh ah. chociaż nie ma samochodu i trzeba będzie skoczyć na parking jakiś zakosić komuś xd |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:25 pm | |
| spojrzał na nią z góry, skoro miała metr pięćdziesiąt :p i wzruszył ramionami - a co mnie obchodzi twoja opinia? - odpowiedział pytaniem na pytanie, utrzymując je w tej samej tonacji i tak dalej - właściwie to kupiłem je na stacji benzynowej za rogiem, ale masz rację lepiej brzmi informacja o tym, że są kradzione - oparł się o jakiś murek i przymknął oczy, wypuszczając dym - ukradłem je rosyjskiemu przywódcy mafii kiedy przechodziłem przez jezdnię w maroko. wpadłem wtedy pod samochód i musieli amputować mi dłoń - wyciągnął do niej łapkę - to proteza. true story, bro. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:31 pm | |
| - weź wyjdź! - wkurwiła się już całkowicie i sama wyjęła sobie paczkę fajek patrząc na niego złowrogo, odpaliła szluga i zaciągnęła się papierosem. właściwie to już nic nie mówiła, nie wiedziała co mówić. paliła tylko i patrzyła to tu to tam - ty... - olśniło ją - ty pewnie idziesz albo chodzisz do tej szkoły co ja..jak to mówił mój ojciec, liceum dla zbuntowanych nastolatków - wykrzywiła się na samą myśl o tym. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:34 pm | |
| haha, kocham zdanie o zapalaniu papierosa, bo użyłaś w nim jednym trzech synonimów 'papierosa' nie wiem czemu mnie to tak rozbawiło xd - co? - zapytał zbity z tropu i mało brakowało, a pewnie zakrztusiłby się dymem, pomimo tego, że był wytrawnym palaczem i tak dalej. krzyżyk mu za to na drogę - mhm. taa - przyznał się w końcu, mierząc ją spojrzeniem. uznał, że jest zbyt dużą pussy, żeby narozrabiać i też tam trafić - i nie wkręcaj mnie, że też się tam uczysz, baletnico - drobna aluzja do szkoły baletowej po drugiej stronie ulicy xd. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:39 pm | |
| cicho xd - nie jestem baletnicą - powiedziała jak rozkapryszony bachor po czym pokiwała głową - tak jestem w tej piekielnej szkole i boże po co ja cię spotkałam - popatrzyła na niego - przez ciebie będę mięć zepsuty dzień już całkowicie - popiła już zimną kawę, którą cały czas trzymała w ręku i zapomniała o niej przez aaron'a xd |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:42 pm | |
| -w takim razie piąteczka, będziemy się częściej widywać - wyszczerzył się do niej zadowolony z siebie przez fakt, że ewidentnie wyprowadzil ją z równowagi, czekając aż mu przybije, po czym strzelił ją lekko w czoło i roześmiał się jak idiota, którym był, ale to nie jego wina, że nawet w szkole chodził zjarany, co wyjadało mu mózg, którego została zaledwie jedna czwarta - baletniczko - dodał po chwili, puszczając jej oczko. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:52 pm | |
| - w ogóle mnie to nie cieszy - powiedziała mimo, że przybiła z nim piąteczkę. szczerze to irytowało ją gdy mówił do niej 'baletniczko' mimo, że zna go od pięciu minut - weź tak do mnie nie mów okej? - uśmiechnęła się najpiękniej jak potrafiła po czym zrobiła się poważna i zaczęła iść w swoją stronę, huh. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 2:55 pm | |
| oczywiście, że ruszył za nią, marszcząc brwi i przez add będzie miał przedwcześnie zmarszczki - dlaczego nie? nawet nie wiem jak się nazywasz - nawet jeśli mu powiedziała, czego nie zauważyłam, pewnie teog nie ogarnął swoją ćwiartką mózgu - nic nie obiecuję, ale może przestanę tak do ciebie mówić, kiedy się przedstawisz, hm? - podpuszczął ją i świetnie się bawił. wbił łapki do kieszeni spodni, trzymając fajka w zębach. napisałam w żebrach lol xd. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:07 pm | |
| - jestem addison, zadowolony? - powiedziała nawet nie odwracając się do niego, zdecydowała, że pójdzie gdzieś się przejść i ucieknie aaron'owi. potknęła się, ale nie straciła równowagi i nie upadła na ziemię. zrobiło jej się głupio, że jest taką łamagą i nawet iść nie potrafi. poprawiła włosy, odwróciła się w bok i kątem oka dostrzegła, że on dalej idzie za nią. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:13 pm | |
| -całkiem - odpowiedział odnośnie swojego zadowolenia, podbiegając do niej i łapiąc, pewnie dzięki czemu właśnie nie zaorała ziemi podbródkiem - baletniczko - dodał, puszczając ją i szczerząc się zadowolony z siebie, przez co papieros wypadł mu na stopę. zasyczał, ale nie dał po sobie poznać tego, że zabolało, dalej rozsyłająć głupie uśmiechy na prawo i lewo- więc wracamy do szkoły? - zagadnął a propos tego, że mu uciekała. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:20 pm | |
| - dzięki - powiedziała - a ty może powiesz jak masz na imię? bo na razie jak dla mnie jesteś drobnym złodziejaszkiem - rzuciła i popatrzyła na swoje buty. jego wzrok ją onieśmielał, czuła się nieswojo właściwie, chociaż próbowała to ukryć z trudem jej to przychodziło. |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:32 pm | |
| -aaron - odpowiedział takim tonem, że jej macica spokojnie mogła się zacisnąć i zatańczyć poloneza, xd - i nie jestem drobnym złodziejaszkiem. może być po prostu złodziejaszek - puścił jej oczko, dającznać, ze jej próba wyprowadzenia go z równowagi odniosła fiasko, czy jak to się pisze poprawnie po polsku, czasami czuję się jak kompletny analfabeta - więc gdzie idziemy, baletniczko? - zapytał, zarzucając jej rękę na ramię. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:38 pm | |
| - nie wiem, do dupy. nie mam pojęcia gdzie tu chodzić, byłam w kinie w nocy na maratonie i jestem zmęczona, najchętniej położyłabym się spać - wzruszyła ramionami, zrzucając przy tym jego rękę - widzę, że wygodny jesteś...aaron - popatrzyła na niego i uznała, że też jest przystojny/seksy czy coś, ale nie powinna o tym myśleć bo przecież nie przepada za nim! xd |
|
| |
aaron doktor zaraza
Liczba postów : 64 Reputation : 0 Wiek : 32
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:43 pm | |
| -hmm - zamyślił się, przymykając oczy i po drodze serwując jej urazoną minę, kiedy strąciła jego ramię - mogę się tobą zaopiekować. znam kilka ciekawych miejsc, w których na pewno nie będziesz się nudzić - puścił jej oczko, ponownie zarzucając ramię na jej barki. miejsca były pewnie przeciętne, ale po odpowiedniej ilości piksów i innego śmiecia, robiły się wspaniałe. |
|
| |
addison candyman
Liczba postów : 194 Reputation : 6
| Temat: Re: Lindenhof Czw Sie 26, 2010 3:51 pm | |
| pewnie szli, add się poddała skoro tak chciało mu się trzymać rękę na jej barku... i poszli gdzieś w siną dal razem <3 |
|
| |
gordy hannibal lecter
Liczba postów : 231 Reputation : 3
| Temat: Re: Lindenhof Sob Sie 28, 2010 2:05 pm | |
| siedział na ławce i wcinał orzeszki ziemne solone. miał ochotę pograć z kimś w te fajne szachy ze zdjęcia, ale nie miał z kim, poza tym nawet jakby znalazł sobie jakiegoś szachowego partnera to chyba by się wstydził, bo sam nie potrafił zbyt dobrze grać w szachy i pewnie każdy, nawet pięcioletni chłopiec, by go ograł. przynajmniej tak mu się wydawało. |
|
| |
Joan drakula
Liczba postów : 135 Reputation : 3 Wiek : 30
| Temat: Re: Lindenhof Sob Sie 28, 2010 2:15 pm | |
| Joan szła wpatrzona w niebo, ubrana była w ciemną, opinającą jej ciało sukienkę, na którą zarzuciła za duży sweter. Co jakiś czas chwiała się nieudolnie na niebotycznie wysokich czarnych butach przed kolano. Kiedy przechodziła obok ławki chłopaka, potknęła się nagle o jakąś nierówność i spadła na ziemię, upadając na kolanka i rączki. Wstała szybko i ze łzami w oczach spojrzała na bruneta. - Patrz... - wydukała i podstawiła mu pod oczy zakrwawione dłonie. Było jej bardzo smutno. |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Lindenhof | |
| |
|
| |
|